Przewodnik po Łodzi Izabela Kaczanowska

Izabela Kaczanowska


przewodnik miejski po Łodzi

tel. +48 796 512 366
e-mail: izabela [at] kaczanowska info

 
   
 

Zielona Łódź 2018

zielona łódź
W 2018 roku miałam przyjemność prowadzić cztery wycieczki zamówione przez Zielonż Łódź dla mieszkańców naszego miasta.

Dla przypomnienia: pierwsza wycieczka miała miejsce 15.04, i prowadziła po parkach Źródliska I i II.

Dzień wycieczki pokrywał się z inną, coroczną, popularną imprezą, czyli maratonem "Dbam o Zdrowie". Jako że wiązało się to z utrudnieniami w poruszaniu się po centrum, nie spodziewałam się zbyt wielu uczestników. Na miejsce spotkania, czyli pod Muzeum Kinematografii, jednak przybyło prawie 100 osób. Spacer rozpoczęliśmy od historii rodziny Scheiblerów i Wodnego Rynku, następnie przeszliśmy do dawnego ogrodu fabrykanckiego - dzisiejszego Parku Źródliska II. Cały wpisany jest do rejestru zabytków. Podziwialiśmy tam pomniki przyrody: m.in. okazy pięknych dębów, miłorzębu dwuklapowego, platana klonolistnego. Zachwyt wycieczkowiczów wzbudziła również odrestaurowana altana chińska i romantyczna grota skalna. Jako, że tematem wycieczki był miks funkcji gospodarczej i rozrywkowej tej zielonej przestrzeni, nie zabrakło historii o filmach (m.in. "Rozbijemy zabawę" Romana Polańskiego, wówczas studenta pobliskiej szkoły filmowej) czy też o wystawie ogrodniczej w 1896 roku.
Ulicą Fabryczną, mijając po drodze dawne magazyny scheiblerowskie, przeszliśmy do Parku Źródliska I. Tu rozmawialiśmy przede wszystkim o ogromnych dębach, które w połowie kwietnia jeszcze nie puściły liści, o rozrywce, jaką zapewniała w altance przygrywająca dawniej orkiestra fabryczna i jak powstała palmiarnia, wraz z przylegającym do niej ogrodem dydaktycznym.
Nie zapomnieliśmy też wspomnieć o współczesnych letnich koncertach i imprezach plenerowych. Park Źródliska przecież w dalszym ciągu jest miejscem spotkań Łodzian w każdym wieku, niezależnie od tego czy chcą usiąść na ławce, odpocząć i skorzystać z WiFi, posłuchać koncertu czy pograć w warcaby.


Drugi spacer odbył się w święto E. Wedla (dawniej 22 lipca ;). Podczas wycieczki poznaliśmy historie miejsc i ludzi związanych z tymi terenami, pamiętając że często do słodyczy dodawana jest odrobina goryczy. Mówiliśmy zatem zarówno o fabrykach, które zostały znacjonalizowane po II wojnie światowej (T. Buhle czy browar przy ul. Sędziowskiej), ale towarzyszyły nam też słodkości (m.in. krówki od Zielonej Łodzi i słodycze od przewodnika). Spacer rozpoczęliśmy w parku przy ul. Hipotecznej, historią o dawnym Technikum Elektrycznym (jedna z "tysiąclatek", wkrótce hospicjum), następnie przeszliśmy pod willę T. Buhlego, i dalej, ulicą Srebrną, doszliśmy do parku im. A. Struga. Tam podziwialiśmy przede wszystkim piękne, choć nadgryzione zębem czasu, willę Anstadtów oraz - tuż obok - resztki murów dawnego browaru. Spacer zakończyliśmy na miejscu fabryki A. Horaka przy ulicy Piekarskiej 9.


Trzeci raz (19 sierpnia) spacerowaliśmy po Parku Staromiejskim. W nazwie ma "stary" (bo zlokalizowany na terenie Starego Miasta) choć stworzony jest po II wojnie światowej, i łodzianie wolą go nazywać Parkiem Śledzia. Warto poświęcić mu nieco czasu, zarówno ze względu na teren, na którym się mieści (dawna dzielnica żydowska), zagospodarowanie parku obecne, jak i plany rewitalizacji. A przynajmniej taka myśl pojawiła się u ok 30 uczestników wycieczki. Przeszliśmy parkiem, skupiając się nie tylko na jego roślinności, ale także na najbliższej okolicy. Zaczęliśmy spacer przy zegarze słonecznym, aby następnie m.in.: spojrzeć przez "oko śledzia", przyjrzeć się Mojżeszowi, pałacom Biedermannów, krańcówce tramwajowej i pomnikowi Aleksandra Kamińskiego. Warto zapamiętać obecny wygląd, bo zapowiadane zmiany parku i Starego Miasta są dość duże.


2 grudnia 2018 roku, dosyć wietrznego dnia, poprowadziłam spacer po Parku Widzewskim. Zaczęliśmy u jednego z wejść przy ulicy Niciarnianej, aby zatrzymywać się w kilku interesujących miejscach (hala sportowa Anilany, basen). Podziwialiśmy założenie parkowe oraz zwróciliśmy uwagę na okoliczne obiekty (np stadion Widzewa wraz ze świeżo odsłoniętym pomnikiem). Rozmawialiśmy także o fabrykantach, którzy w biegu Jasienia ulokowali swoje przedsiębiorstwa. Po opuszczeniu parku udaliśmy się w stronę ulicy Niciarnianej, aby zakończyć nasz relaks pod parafią św. Kazimierza.